Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat

margolina
Administrator Dołączył: 08 Paź 2005 Posty: 328 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strzelce Krajeńskie:)	Wysłany: Sob 21:42, 27 Maj 2006    Temat postu: Newsy o Rafale Mroczku   Jak wyżej Rafał Mroczek - Wyznaję: kochałem ją! Tak, byliśmy para - mówi nam popularny aktor. - Ale nie po to, by zdobyć sympatię telewidzów. Nie umiałbym kłamać, że kogoś kocham! Z Anetą Piotrowską łączył Cię jedynie taniec czy "coś więcej"? - Jest takie powiedzenie, że taniec zabija ludzi. Tak było i z nami. W pewnym momencie między nami zaczęło się tak "iskrzyć", że nie byliśmy w stanie nad tym zapanować. Nie będę już tego ukrywać - byliśmy ze sobą przez jakiś czas i łączyło nas naprawdę gorące uczucie. Spedzaliśmy razem dużo czasu podczas prób do "Tańca z gwiazdami" i po nich. Ale później, niestety, nasze drogi zaczęły się rozchodzić. Mieliśmy coraz więcej pracy i coraz mniej czasu dla siebie. Do tego doszedł potęgujący się stres i napięcie związane z programem. Nie wytrzymywaliśmy tej presji. Nie byliśmy w stanie skupić się na sobie. Zrozumiałem wtedy, że nic z tego nie będzie... Aneta okazała się kobietą nie dla Ciebie? - Bardzo bym nie chciał źle mówić o Anecie, bo łączą nas piękne wspomnienia. Może gdybyśmy spotkali się w innych okolicznościach, gdyby nie było tylu nerwów związanych z "Tańcem z gwiazdami", być może zostalibyśmy razem. Ale to wszystko nas przytłoczyło. Mogę jedynie stwierdzić, że Aneta nie jest kobietą, która mi do końca odpowiada. A jaka kobieta by Ci odpowiadała? - Potrzebuję kogoś, kto będzie mnie wspierać psychicznie. Kogoś, kto będzie mi w stanie pomóc w każdej sytuacji, zawsze znajdzie czas, by mnie wysłuchać, doradzić i wesprzeć. I odwrotnie. Marzy mi się związek partnerski. Aneta nie spełniała tych warunków? - To nie tak. Aneta jest zodiakalnym Lwem. Taka typowa Zosia samosia. Nie potrzebowała mojego wsparcia, nawet nie chciała go przyjąć. Przeszkadzało mi to. Czułem, że to nie jest to, czego oczekuję w związku. A czy to prawda, że udawaliście tylko miłość, żeby zdobyć sympatię telewidzów i dzięki temu dostawać jak najwięcej SMS-ów... - To są plotki, do tego bardzo krzywdzące! Nie jestem człowiekiem, który dąży do sukcesu kosztem własnego szczęścia. Nie tak zostałem wychowany. Zarówno mnie, jak i mojemu rodzeństwu rodzice wpoili, że w życiu nieleży kierować się przede wszystkim uczciwością. Nie ma więc we mnie sprytu ani wyrachowania. Nie potrafiłbym kłamać w żywe oczy milionom telewidzów, że na kimś mi zależy, żeby zyskać ich poparcie i wygrać program! Ani ja, ani Aneta niczego nie udawaliśmy! To uczucie było naprawdę. A że nam nie wyszło? Trudno, wielu ludzi się rozchodzi... A po wygranym finale "Tańca z gwiazdami" potrafiliście się cieszyć wspólną wygraną? - Tak, jako para tancerzy, którzy do czegoś razem doszli. Jako para, która darzy się uczuciem, nie. I dlaczego ten wieczór spędziliście osobno? - Spotkaliśmy się w grupie przyjaciół w klubie na ulicy Foksal. Pobawiliśmy się trochę, potem wszyscy rozjechaliśmy się do domów. Ale nie Ty i Twój kolega! Jeden z dzienników wydrukował wasze zdjęcia, jak wychodziliście z klubu go-go. Co was tam poniosło? - Tak rodzi się plotka! We dwóch spacerowaliśmy Chmielną i Nowym Światem. To prawda, że przystanęliśmy przed klubem go-go. Nawet nie zdawałem sobie sprawy, co jest w środku. No i nie przypuszczałem, że jakiś paparazzo będzie biegał za mną po mieście. Że pstryknie mi fotkę, a jakaś wredna gazeta zrobi z tego wielką aferę! Zresztą nawet gdybym wszedł do środka, to co z tego? Byłby to jakiś wielki grzech? Wyrządziłbym tym komus krzywdę? Ja myślę, że nie. Rozmawiała Marta Tyszler. /źródło "Twoje Imperium"/ Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry